Wykup dostęp

W tym miesiącu możesz przeczytać jeszcze 2 artykuły.

Zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów.

X
Nieograniczony dostęp teraz 25% taniej, skorzystaj z promocji >
Prenumerata cyfrowa Gazety Wyborczej

W tym miesiącu możesz przeczytać jeszcze 2 artykuły.

Zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów.

X
Zamknij

Na Baranówce powstał ogród polisensoryczny

Agata Kulczycka
10.06.2014 , aktualizacja: 10.06.2014 18:30
A A A Drukuj
Ogród polisensoryczny

Ogród polisensoryczny (Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta)

Na rośliny można patrzeć przez kolorowe luksfery, zioła zostały posadzone na tyle wysoko, że aby włożyć w nie nos, wcale nie trzeba kucać. To ważne, zwłaszcza gdy jesteś na wózku. Jest jeszcze ścieżka do specjalnych doznań dla stóp. Krok po kroku zmieniają się odczucia i faktury: a to rozgrzany piasek, a to drobne kamyczki, a na koniec - szyszki. Przy Zespole Szkół im. UNICEF na Ofiar Katynia powstał ogród polisensoryczny, będzie służył do terapii uczniów.


Ogród powstał na słonecznej działce przy szkole. Ma działać na wszystkie zmysły: wzroku, słuchu, dotyku, zapachu i oczywiście - smaku. Jak w przydomowym ogrodzie są tu kolorowe kwiaty, pachnące krzewy, mały zagon warzywny i zioła, których można posmakować. Są budki lęgowe dla ptaków, ławki i huśtawka, na których można wypocząć. Wszystko zostało jednak tak dobrane i posadzone, by tworzyć dopełniającą się całość i służyć terapii uczniów. - Dzieci niepełnosprawne mają zaburzone zmysły, z różnych powodów mają utrudniony przepływ bodźców, ten ogród będzie stymulował rozwój ich zmysłów - mówi Magdalena Machno, nauczycielka ZS im. UNICEF i wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Ars Vivendi na rzecz Rozwoju ZS im. UNICEF.

W tym ogrodzie stymulowane mogą być wszystkie zmysły: wzroku, słuchu, zapachu, smaku. Przestrzeń została podzielona na sektory: to ogród mojej babci, gdzie można sadzić rośliny, został tu ustawiony specjalny stół, który będzie w tym pomagać, można tu też dotykać roślin, smakować rosnących tu warzyw i owoców. Kilka kroków dalej jest ogród zapachowo-dotykowy do stymulacji zmysłu zapachu. Powstał na podwyższeniu, dzięki temu dzieci, które tu przyjadą na wózku, będą mogły włożyć nos w grządkę i zanurzyć się w zapachach: tymianku, mięty, szałwii, oregano. Obok są intensywnie pachnące krzewy: jaśminy i bzy.

Za grządką z ziołami można pobudzać zmysł dotyku, wędrując po specjalnie przygotowanej ścieżce. Każdy krok to inne doznanie: od trawy, przez rozgrzany piasek, miękki mech, drobne i grubsze kamyki, korę drzewną, po grube szyszki.

Nie brakuje tu kolorowych sezonowych kwiatów, roślin o bujnych kwiatostanach i zdecydowanych kolorach: klematisów i tawuł, szklanych brył, kolorowych luksferów, gongów i megafonu. Jest też ogród skalny, a na brzozach powieszono budki lęgowe dla ptaków.

Ogród kosztował 60 tys. zł. Pomogli sponsorzy. Wśród nich Fundacja "Rosa", która w ubiegłym roku ufundowała szkole salę doświadczania świata. - Ogrody polisensoryczne to naturalna konsekwencja sal doświadczania świata. To wyjście z tą samą filozofią na zewnątrz: jak najwięcej sensownie dozowanych bodźców, by jak najmocniej dotrzeć do świadomości osób, które są poddawane terapii. Pani Magda Machno postawiła nas pod ścianą, składając wniosek. Powiedziała: "Mam już wybrukowany plac, potrzebuję trochę pieniędzy na to, by posadzić rośliny i ustawić urządzenia". Nie mogliśmy powiedzieć nie. W Polsce są już ogrody polisensoryczne, ale ten w Rzeszowie jest pierwszym, który powstał z udziałem Fundacji "Rosa" - mówi Dariusz Hac z Rosy.

Zobacz także
  • 0
  • 0

Skomentuj:

Zaloguj się

Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX